|
Xavier Naidoo & Söhne Mannheims Group Polskie Forum poświęcone twórczości Xaviera Naidoo i Söhne Mannheims
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kim
Moderator
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 800
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Posen
|
Wysłany: Pon 19:37, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
gula
Dołączył: 14 Lis 2005
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 19:49, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
o nieeee
"możemy zrobić krater z tego p** Wschodu"
no ja też już zaczynam wątpić w ten naród
ok to nie śmieszne...ale sam fakt, istnienia takiej tępoty już mnie nie straszy, tylko śmieszy....ci ludzie są żałośni...ale też nie mówię tylko o Amerykanach bo na pewno nie tylko w USA jest tak...
Ostatnio zmieniony przez gula dnia Pon 21:50, 19 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
alla
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 20:42, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Gula to nie jest śmieszne... raczej żałosne
|
|
Powrót do góry |
|
|
talla2xl
Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 1255
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nakło nad Notecią k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Pon 21:47, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
mój ty BOżE
Cytat: | Dowiadujemy się także, że pierwsi na Księżycu stanęli Rosjanie, meczet to rodzaj zwierzęcia, człowiek posiada z natury jedną nerkę, ludzkość stoczyła już trzy wojny światowe a "Gwiezdne Wojny" są oparte na faktach. |
zostawiam bez komentarza cały artukuł jak i to co cytuje...
|
|
Powrót do góry |
|
|
seeker
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 16:57, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Polecam serię artykułów GW dotyczących języka polskiego.
Żywo o polskim, polski na żywo
Kminisz zajawkę? Jarzysz? Ogarniasz? A może po prostu czujesz blusa? Sprawdź, co jest jeszcze wulgaryzmem, jak mówią nastolatki, co oznacza "język modny", jak mówić o miłości i seksie. Poznaj słownik komunałów. Zapraszamy do debaty: Dlaczego nie możemy się w Polsce dogadać?
[link widoczny dla zalogowanych]
Przytaczam dzisiejsze poświęcone językowi nastolatków.
Nigdy nie mów nara
Nie używaj wielkich liter na początku zdania, tylko w zaimkach "Tobie, Ciebie ". Znaki interpunkcyjne - jedynie, kiedy ich brak zmienia sens wypowiedzi. Polskie znaki "ą", "ę" to strata czasu - dziś piszemy o języku młodzieżowym
Między sobą
Zapytałem pierwszoklasistów z XIX LO w Warszawie o młodzieżowy slang. Powstał z tego mały słowniczek. Ale uwaga! Młodych ludzi bardzo drażni, kiedy dorośli - nauczyciele, rodzice - usiłują "udawać" młodzież. Moich licealistów najbardziej irytują w ustach dorosłych takie słowa: Yo, spoko, dżizys, ziomuś, biba (zabawa), szpan, narta (od narka - na razie), prywatka, dać w gardło (upić się), olewać (kogoś, coś), spadaj (kiedy mama tak mówi do taty, bo przeszkadza jej w malowaniu paznokci, brzmi to komicznie), czaisz? (nauczycielka do ucznia), impra, muza (zamiast muzyka), szlajać się (włóczyć), cze (zamiast cześć), kozak, błyskoteka (mama tak nazywa dyskotekę), super, fajowo, serio? (kiedy matematyczka tak się dopytuje, klasa w śmiech), przypał, kwas, ziomek, kolo (kolega), luzik, nara (to chyba najczęściej wymieniany wyraz), w porząsiu, w porzo, bajer, sprite (tak powiedziała babcia, kiedy chciała powiedzieć spoko, ale się pomyliła), KFC (przez rodziców wymawiane ka-ef-ce, a nie po angielsku), nicpoń, łobuz, kurza twarz!, zapodać (mama chyba nie wie, co to znaczy, gdy prosi, żeby jej "zapodać cukier"), psiakość.
Etykieta w sieci
Ważna jest też młodzieżowa etykieta internetowa. Moi licealiści twierdzą: nie używa się wielkich liter na początku zdania, raczej w zaimkach "Tobie, Ciebie ". Znaki interpunkcyjne - jedynie, kiedy ich brak zmienia sens wypowiedzi. Buźki (emotki) - do rówieśników i bez przesady. Polskie znaki - strata czasu. Modne jest kończenie zdania wielokropkiem. Tzw. pokemonowe pismo - rAz DuŻa RaZ mAłA lItErA - wyszło z mody. Mieszane odczucia wywołuje pisanie niby angielskim: "jesteś goopi", "koffam cię".
Prosto, krótko i z buźkami
Margaret zauważa: Proste zdania pomagają się ludziom dogadać. Dłuższe są nudne, kojarzą się z długimi wypracowaniami, które zadają nam w szkołach. Buźki dodają tekstowi nacechowania emocjami. Porozumiewając się tak, próbujemy wymyślić nasz młodzieżowy język, tylko nasz, sprawiający trudności naszym rodzicom i starszym pokoleniom.
Kasia: Pisze się hasłami, jak najkrócej, żeby nie tracić czasu na pisanie prawidłowych zdań. To stało się już modne.
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Mały słownik slangu
Bauns - dyskoteka, impreza
Beka - coś zabawnego
Brechtać się - pękać ze śmiechu
Dżamba - impreza
Elo - cześć
Emilka - e-mail
Flota - pieniądze
Jazda - przyjemne przeżycie (ale jazda była)
Kaban - autobus
Kąsać - wiedzieć, o co chodzi
Kminić akcję - łapać wątek, rozumieć
Koks - rodzaj narkotyku
Kolo - koleś
Komarzyć się - denerwować się
Kosa - nóż
Kozacki - świetny
Kwas - obciach
Lajtowy- fajny, na luzie (też: lajcik)
Lansik- podążanie za modą (co się tak lansujesz?)
Narka - na razie (też: narki, narciarz, narty)
Obczaić - zwrócić na coś uwagę
Olewka - zaniedbywanie
Paszczur - ktoś brzydki (też: pasztet)
Papatki - pa, pa
Pogięty - szalony
Przepona - nieudany żart
Przypał - wpadka
Real - w realu - w prawdziwym życiu
Rewirować - włóczyć się po okolicy
Rules - rządzić
Spox - spoko, wszystko w porządku
Squaw - paczka znajomych
Trybić - wiedzieć o co chodzi
Wazz up? - What's up, co się dzieje?
Wozić się - obnosić się z czymś
Wyczesany - świetny (też: wyczes)
Wypasiony - super (też: wypas, megawypas)
Wymiatać - być najlepszym (coś wymiata - bije inne rzeczy na głowę)
Yo - cześć
Zajebisty - super, ekstra (też: zajebioza, zajebongo)
Zapodać - puścić (muzykę, jakiś tekst)
Zawiesić się - zastanowić się
Ziom - fajny kolega
Suplement - slangowe idiomy
Kiedy chcemy poprosić kogoś, żeby zaprzestał z nami kontaktu, mamy do wyboru całą paletę wyrażeń (frazeologizmy zawierające gruby wulgaryzm pomijamy):
Bujaj wory
Ciągnij się
Turlaj wąfla
Wal się na ryj...
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
kc, czyli kocham cię podręczny słowniczek skrótów
3m się - trzymaj się
4U - dla ciebie (for you)
bk - beka (coś zabawnego)
bp - będę potem
brb- be right back (zaraz wracam)
btw - bo tak w ogóle (by the way)
cu - see you, do zobaczenia
cya- do zobaczenia (od see ya, see you later)
cze - cześć
do zo - do zobaczenia
elo- witam
fu - Fuck you
jbc - jakby co
jctk - jak co to kom (komórka)
jj - już jestem
kc - kocham cię
kom - komórka
komp - komputer
lol - Lots of laught (szeroki uśmiech zaskoczenia)
ly - Love Ya (kocham cię)
nc - no comment
nmm - nie ma mnie
nmzc - nie ma za co
np - No problem
odp - odpisz
omg - Oh my God, O mój Boże
pzdr - pozdrawiam
rotfl - tarzać się ze śmiechu po podłodze (rolling on the floor laughing)
sql - szkoła (school)
thx - dzięki (thank's)
wtf?! - what the fuck?!
w8 - wait - poczekaj
zw (z/w) - zaraz wracam
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Młodości, podaj mi skrzydł_o_
Michał Ogórek
Słuchając młodzieży, można odnieść wrażenie, że cała pochodzi z Łomżyńskiego.
To tam mówi się "pójdo", "zrobio", "wezmo"; przypadkiem szczególnym jest sformułowanie "chono". Wszystkie końcówki młodzieżowe obejmuje podobny proces zaokrąglania: wystarczy spojrzeć na słowa "kolo", "elo" czy "spoko". Język staje się coraz bardziej obły, a jego ulubiony rodzaj - nijaki. Wszystko jest "ono".
Żeby przypodobać się młodzieży, do tego trendu podczepili się już i politycy, którzy w najnowszym rzucie nazywają się najchętniej Szczygło i Szyszko.
Tym samym wszystkie mianowniki brzmią tak jak wołacz. ("Litwo!", "Ojczyzno!" itd.) Tzn. w przypadku polityków jak odwołacz.
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Malinowa rozmowa
- Coś może być fajne, zajefajne, zajebiste, kozackie, wycoolowane albo malinowe, np. melanże, imprezy. Najlepsze są na tłusto, na grubo albo oporowe - to wszystko znaczy, że są świetne - tłumaczy z polskiego na polski Barbara "Wisnia" Wiśniewska z MTV
Wojciech Staszewski: Czy macie w MTV dekalog?
Barbara "Wiśnia" Wiśniewska*: - Jaki dekalog?!
Spis zaleceń, jakim językiem mówić do młodego widza, a czego unikać?
- Nie. Ale reagujemy na zmiany w języku. Patrzymy, co jest cool, a co nie.
Cool? Tak się już nie mówi.
- Były takie wyrażenia jak jazzy, edgy - ale się nie przyjęły. Wciąż mówi się cool.
Bez synonimów?
- Skądże. Coś może być fajne, zajefajne, zajebiste, kozackie, wycoolowane albo malinowe.
Ale co?
- Melanże, imprezy. Najlepsze są na tłusto, na grubo albo oporowe - to wszystko znaczy, że są świetne. Jak są cuksy, czyli ładne dziewczyny, i ziomy, czyli fajne chłopaki.
Skąd bierzecie te słowa?
- Nasi prezenterzy to młodzi ludzie. Bujamy się sami z siebie po imprezach młodzieżowych, bywamy na dyskach. Cuksy albo ziomy wywodzą się z kultury hiphopowej. Wszyscy jesteśmy dziećmi sieci, a w necie na rozhulanych forach można złapać najwięcej slangu. Często komputerowego. Można się zawsze zupgradować, czyli włączyć w dyskusję.
W wirtualnym świecie?
- Tego pojęcia nie używamy. Dla naszych widzów wirtualny świat to środowisko naturalne.
Czy są w MTV słowa zakazane?
- Nie...
A można powiedzieć, że ktoś nagrał nowy longplay?
- Nigdy. Dziś muzę coraz rzadziej kupuje się na CD, tylko ściąga się z netu. Nasi widzowie nie wiedzą, co to jest longplay.
Jak się mówi na rodziców?
- Mama to mamut. Rodzice to starzy. Ale np. wapniaki już nie - nikt nie pamięta dowcipu "rzuć wapno na linię".
Basiu, nie jesteś wprawdzie wapniakiem, ale nastolatkiem też już nie.
- Skończyłam prawo, od lat pracuję w różnych telewizjach. W TVN 24 pracowałam przy informacjach, tłumaczyłam na ogólnie zrozumiały język zdania z komunikatów, np. policyjnych: "Wypadek miał miejsce, gdy młodzi ludzie wracali z dyskoteki".
Jak byś ten komunikat przetłumaczyła w MTV?
- "Ziomy rozbiły furacz, jak wracały z melanżu".
Zarąbiście!
- To słowo znaczy, że jesteś już taka starsza młodzież. Chwytasz nowe słowa, ale nie chcesz już być taki fajny i prowokujący.
* Barbara Wiśniewska jest starszym producentem w MTV. Na oficjalnej wizytówce podaje też swoją ksywkę "Wiśnia"
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
gula
Dołączył: 14 Lis 2005
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 21:44, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
jak to czytam, to mi wstyd, że jestem "nastką" dobrze, że chociaż nie mówię "pójdo, zrobio" itp. i tak "beka" mnie rozbraja, nie cierpię tego słowa danke Seeker
|
|
Powrót do góry |
|
|
dorotkaaa
Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 22:15, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
gula napisał: | jak to czytam, to mi wstyd, że jestem "nastką" dobrze, że chociaż nie mówię "pójdo, zrobio" itp. i tak "beka" mnie rozbraja, nie cierpię tego słowa danke Seeker |
a ja używam słowa ,,beka'' i mówię ,,pójdo'', ,,zrobio'', ale to już kwestia tego, że mieszkam na wsi, a nie tego, że jestem nastolatką
ale ,,narty'', ,,sqaw'' i ,,flota'' to dla mnie zupełna nowośc
|
|
Powrót do góry |
|
|
suszi
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 22:29, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
do mnie kolega kiedyś napisał 'nerka' (chyba miało to oznaczać 'narka'), na co ja odpisałam 'żebro' i teraz czasem tak mówię ale jest to raczej niezrozumiałe dla niewtajemniczonych, więc staram się ograniczać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elanitu
Moderator
Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 1415
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:54, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
cienka jestem z tego! prawie nic nie znam!
no może prócz nadużywanego przeze mnie 'joł' i 'ziom'
u nas autobus to 'puszka' a nie jakiś 'kaban', jak dla mnie kaban mógłby byc skrótem od kabanosa
|
|
Powrót do góry |
|
|
gula
Dołączył: 14 Lis 2005
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 10:38, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
seeker napisał: | Melanże, imprezy. Najlepsze są na tłusto, na grubo - to wszystko znaczy, że są świetne |
a to o grubym/tłustym przypadkiem nie jest zapożyczone z niemieckiego słówka "fett", które znaczy to samo-także, jak coś jest "świetne"?...
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosiaq
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 696
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 16:57, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
no to teraz wiem przynajmniej co ludzie do mnie mówią, bo czasem mam problemy z dogadaniem się chociaż wkręcić się można...
właśnie uświadomiłam sobie jaka moja sorka od chemii była doprzodu jak mówiła "to ja wiem teraz zapodam zadanka do domu "
|
|
Powrót do góry |
|
|
alla
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 11:24, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
A jednak można :
[link widoczny dla zalogowanych]
Osobiście bardzo ją lubię.
Ahha i komentarze na dole:
'dlaczego w polsce lansuje sie niemiecka muzyke?
czy my nie mamy polskich artystow?!?!?!?'
'to wyraźne kretyństwo - murzynkę nazywać niemką. to coś takiego jak "afroamerykanin" . murzyn jest murzyn, bez względu na nazwę, tytuły, czy obywatelstwo. i żadne zabiegi formalne, czy prawne,nie zmienią tego faktu!'
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kim
Moderator
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 800
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Posen
|
Wysłany: Sob 23:00, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Mnie tam ona była raczej obojętna...A odkąd przeczytałam bodajże w "Gazecie Wyborczej" wywiad z nią. gdzie powiedziała że pisze po angielsku, gdyż język niemiecki jest dla niej "muzycznie martwy" to jej nawet trochę unikam. Ach te biedne Xaviery, Cassandry, Joy'e, Herberty...muszą się czuć niczym w kostnicy.
No ale cóż...śpiewając po niemiecku martwym się raczej zostaje dla świata, czyż nie?
No, chyba że się ma maniackich fanów za wschodnią granicą ;b
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Moderator
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z Guadalupe
|
Wysłany: Sob 23:42, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
KIM_KIM napisał: |
No ale cóż...śpiewając po niemiecku martwym się raczej zostaje dla świata, czyż nie?
No, chyba że się ma maniackich fanów za wschodnią granicą ;b |
<foch> ale to chyba i tak nie do mnie
A tak szczerze... o niebo wole 'martwy' niemiecki herberta u co. nizli ona... a juz na pewno, po tym jak przeczytalam, co przeczytala Kim;) - nie przekonam sie do niej;P
|
|
Powrót do góry |
|
|
alla
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 15:33, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Z mojego miasta .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Moderator
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z Guadalupe
|
Wysłany: Nie 23:36, 13 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandra
Administrator
Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 1641
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 20:29, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
ten..to jest dżołk, nie?
hah jakby kogoś mordowali haha;p
|
|
Powrót do góry |
|
|
alla
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 14:55, 18 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Strona napisy.org zablokowana
"Gazeta Wyborcza": Najpopularniejsza strona internetowa z polskimi napisami do filmów została w czwartek zablokowana, a administrator zatrzymany przez śląską policję.
Strona [link widoczny dla zalogowanych] zamieszczała listy dialogowe do filmowych hitów oraz seriali z całego świata. Miała blisko 700 tys. użytkowników miesięcznie. Tłumaczenia - dokonywane bez zgody właścicieli praw autorskich do filmów - można było ściągać za darmo.
Zdaniem dystrybutorów filmów serwis sprzyjał piractwu, bo napisy przygotowano tak, by można było ich używać z krążącymi po sieci pirackimi wersjami kinowych przebojów. "Scoop", "Spider Man 3", "Piraci z Karaibów" czy nowe odcinki seriali "Prison Break" i "Lost" pojawiały się w internecie na długo przed ich polską premierą, krążąc w tzw. sieciach P2P, czyli darmowych serwisach wymiany plików, takich jak Emule, Bittorrent czy Kazaa. Z badań firmy IPSOS przeprowadzonych na zlecenie dystrybutorów wynika, że połowa dostępnych kopii jest nielegalna, a straty z tego tytułu wynoszą 380 mln zł.
Ustalono, że domena Napisy.org. znajduje się na niemieckim serwerze, a administratorem jest 26-letni właściciel sklepu z częściami komputerowymi z Zabrza. Namierzono też ośmiu współpracowników zabrzanina, którzy tłumaczyli filmy. To m.in. dwaj studenci z Bielska, kierowca tira z Jastrzębia i bezrobotny z Krakowa. Wszystkich zatrzymała policja.
za onet.pl
********************************************************
Kilka słów od nas w związku z zaistniałą „aferą napisową”.
Jak powszechnie wiadomo wczoraj miały miejsce „naloty” na kilka osób związanych między innymi z serwisem napisy.org. Nie ma potrzeby ponownego przedstawiania sytuacji, gdyż wiele serwisów i wortali już to zrobiło. Oto nasze stanowisko w tej sprawie.
Tu i ówdzie spotyka się różne opinie na temat powodów tej, jak to określił jeden z większych polskich portali, „nagonki na napisy”. Nasuwa się w tym miejscu pytanie: czy naprawdę jest o co robić aferę? Cóż takiego złego robimy, że angażuje się jednostki policji z kilku województw, różne organizacje a nawet stosowne jednostki w innym kraju? Dlaczego robi się „wjazdy” do domów ludzi, którzy pragną tylko umożliwić innym podzielenie się swoją własną twórczością, podczas gdy np. serwisy pedofilskie, nazistowskie i Bóg wie jeszcze jakie spokojnie sobie funkcjonują? Nasi koledzy potraktowani zostali jak pospolici przestępcy. Zarekwirowano ich sprzęt (pardon, „zabezpieczono materiały dowodowe”), którego z dużym prawdopodobieństwem mogą już nie odzyskać, ciąga się ich na przesłuchania itp.
Ktoś powie: „Łamiecie prawo!”. Jakie prawo? Art. 116 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych? Nie zasięgnęliśmy jeszcze porady prawnej, więc możemy być w błędzie, ale na pierwszy rzut oka argument ten trochę kłóci się z jednym z wyroków Sądu Najwyższego, który mówi, że „dokonanie tłumaczenia warstwy słownej utworu audiowizualnego nie stanowi jego opracowania jako całości”. Ciężko jednak jest mówić o prawnych aspektach tej sprawy, ponieważ do tej pory zatrzymanym osobom nie przedstawiono żadnych zarzutów.
Pomijając jednak kwestie prawne, czy rozpowszechnianie amatorskich tłumaczeń do filmów jest czymś złym? Tłumaczenia tworzone są również do filmów czy seriali, które przez dystrybutorów w ogóle nie są do Polski sprowadzane, nie ma więc możliwości obejrzenia ich z „oficjalnym” tłumaczeniem.
Osobną kwestią jest to, że amatorskie tłumaczenia niejednokrotnie przewyższają jakością te oficjalne, wykonane na zlecenie dystrybutorów przez profesjonalistów. Wynika to z tego, że tłumaczenia amatorskie są w większości przypadków na bieżąco aktualizowane, jeśli ktoś dopatrzy się nieścisłości czy błędów; nie są robione „pod lektora”, a więc rzadko kiedy ma miejsce „obcinanie” kwestii (co często potrafi bardzo zepsuć efekt końcowy).
Trzecia sprawa – czas powstawania tłumaczeń. Często zdarza się, że jakiś film jest wydany np. w wersji DVD dużo wcześniej niż w Polsce. Co w takiej sytuacji mają zrobić osoby, które np. nabyły film za granicą, ale nie radzą sobie z językiem oryginału? My udowodniliśmy, że można zrobić dobre napisy szybko i na wysokim poziomie. Organy sprawiedliwości ścigają nas jak pospolitych przestępców.!
Można tak pisać i pisać, ale nie o to w tym wszystkim chodzi. Podobnie jak i Wy, tak my również czekamy na dalszy tok wydarzeń, gdyż sprawa jest naszym zdaniem dość kontrowersyjna. Pragniemy również podziękować wszystkim osobom, które wspierają dobrym słowem nas oraz naszych kolegów w tych burzliwych chwilach.
Członkowie Grupy Hatak
Hatak.pl
|
|
Powrót do góry |
|
|
alla
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 13:47, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
mój ulubiony aktor
[*]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kim
Moderator
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 800
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Posen
|
Wysłany: Śro 23:01, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
O mamo! Obłędny rycerz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|