|
Xavier Naidoo & Söhne Mannheims Group Polskie Forum poświęcone twórczości Xaviera Naidoo i Söhne Mannheims
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
seeker
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 21:40, 23 Gru 2005 Temat postu: Dowcipy |
|
|
Po prostu nie mogłam się powstrzymać, zeby się tym nie podzielić:
*Polska - Warszawa - Dworzec Centralny - /Kasa MIĘDZYNARODOWA/*
KOLEJKA do kasy
Bohaterowie dramatu:
- kasjerki 1, 2
- turystka i jej mąż (oboje z Ameryki)
- jakiś facet za obcokrajowcami
Podchodzi turystka do kasy.
- Hello, when does the next train to Moscow leave?
Kasjerka 1:
- Słucham?
- When does the next train to Moscow leave?
- Proszę głośniej bo nie rozumiem.
- Excuse me?
- A, pani Angielka... Zośka, zawołaj Krysię, ona chyba zna
angielski...
(przypominam: kasa MIĘDZYNARODOWA).
Zośka:
- Nie ma Krysi, poszła na papierosa.
- No to Baśkę, ona chyba po niemiecku zna...
- Dzisiaj nie pracuje.
- No to chodź tu sama, bo nie rozumiem co klientka chce...
- Dobra idę.
Po chwili, Zośka:
- Słucham?
Turystka: - One ticket to Moscow, please.
- Do Moskwy? Da, pożałujsta. A w katoryj czas?
- Excuse me?
- Nu davajte, sledujszczij pojezd idet v vosiem czasov.Hotite biljet
pokupit?
Turystka (do męża): -oh my god. I don't understand her...
Jakiś facet za nimi:
- Excuse me. Could I help you with this?
- Yes, please, thank you.
Facet do kasjerki:
- Przepraszam, o której najbliższy pociąg do Moskwy?
- A pan co chciał? Kolejka jest!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sandra
Administrator
Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 1641
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pią 22:08, 23 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
buahahaha świetne!!!
To ja też coś wkleję....
Coś bardzo optymistycznego dla uczących sie niemieckiego
Dowód na to, jak to Język niemiecki jest językim prostym i przyjemnym
Pewnego dnia, Hotentoci zatrzymują mordercę (Attentäter),oskarżonego o zabójstwo pewnej matki (Mutter) hotentockiej (Hottentottenmutter), matki głupka i jąkały (Stottertrottel).
Taka matka po niemiecku zwie się: Hottentottenstottertrottelmutter, zaś jej zabójca nazywa się: Hottentottenstottertrottelmutterattentäter.
Hotentoci zatrzymują więc mordercę i umieszczają go prowizorycznie w
klatce na kangury (Beutelrattenlattengitterkoffer), lecz więźniowi udaje się uciec. Natychmiast rozpoczynają się poszukiwania.
Nagle przybiega hotentocki wojownik krzycząc:
- Złapałem zabójcę! (Attentäter).
- Tak? Jakiego zabójcę? - pyta wódz.
- Betelrattenlattengitterkofferattentäter - odpowiada wojownik.
- Jak to? Zabójcę, który jest w klatce na kangury z plecionki? ze zdumieniem pyta hotentocki wódz.
- To znaczy, że złapałem - odpowiada tubylec - Hottentottenstottertrottelmutterattentäter ! (zabójca hotentockiej matki głupiego i jąkającego się syna).
- Aaaaaa, oczywiście - rzecze wódz Hotentotów - mogłeś od razu mówić, że schwytałeś:
Hottentottenstottertrottelmutterbeutelrattenlattengitterkofferattentater
I jak tu potem mieć chęć do nauki tego języka....
Frohe Weihnachten
|
|
Powrót do góry |
|
|
*seeker*
Gość
|
Wysłany: Pią 22:23, 23 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Genialne!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandra
Administrator
Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 1641
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pią 23:14, 23 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Muszę to sobie druknąć i w niedziele dziadka zagiąć
Frohe Weihnachten!!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
diana
Dołączył: 12 Wrz 2005
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 0:19, 24 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Ja myślałam, że z tymi hotentotami to są jaja, aż mój psor na wykładzie potwierdził,że rzeczywiście można skonstruować takie słowo Niemiecki jest piękny
A z dowcipem z dworca - sama brałam udział w takiej scence, tłumaczyłam kasjerce, co chcw kupić koleć przede mną, bo nie znała ang. Dworzec Centralny w Wawie... Wstyd i hańba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
talla2xl
Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 1255
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nakło nad Notecią k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Sob 10:07, 24 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
buaghbaghahahhahahha dobre kawały
|
|
Powrót do góry |
|
|
gula
Dołączył: 14 Lis 2005
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 20:14, 27 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
to pierwsze to albo:
a) z joemonster.org
b) z Cd-Action;))) tak?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elanitu
Moderator
Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 1415
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 0:57, 15 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka
Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 892
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 1:03, 15 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
..a propos...
Być jak Andrzej Lepp
Czy przez wisłe,czy przez Dniepr
Wszędzie być jak Andrzej Lepp
Koleżanka mi mówiła
Że jest w jego oczach siła
Opalone gładkie lica
Twarz ponętna jak dziewica
I to ciało szczerozłote
Kazde dziewcze ma ochote
Aby mieć go,jego słuchać
Żeby szeptał jej do ucha
I w ekstazie i w wzburzeniu
Płyną słowa jak w natchnieniu
Taki to już jest pan Andrzej
Wszystko ok-jak najbardziej
W swej prostocie,w swej jurności
Każde dziewcze go ugości
Nowa więc nadchodzi era
Wszystko krąży wokół "zera"
I ćóz z tego że mam sklep
Wolałbym być Andrzej Lepp
|
|
Powrót do góry |
|
|
seeker
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 1:36, 15 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Wpisując się w temat...
[link widoczny dla zalogowanych]
No i jeszcze jedno.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Domi
Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nürnberg
|
Wysłany: Pon 18:57, 16 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Kontynuujac...
[link widoczny dla zalogowanych]
i jeszcze troszke politycznie hehe (rozwala mnie to zdjecie)
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
ja sem Emilka
Dołączył: 22 Lip 2005
Posty: 578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 20:12, 16 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
kontynuujac kontynuacje ->
[link widoczny dla zalogowanych]
a odchodzac nieco od tematu..
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka
Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 892
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 22:43, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
dla fanow chucka norrisa i nie tylko...
|
|
Powrót do góry |
|
|
seeker
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 11:41, 19 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | 19. Chuck Norris wynalazł język w którym słowa zostały zastąpione różnego rodzaju kopniakami z półobrotu. Także gdy zostaniesz kopnięty nie obrażaj się: być może Chuck właśnie skomplementował twój kapelusz. |
@Emilka: to o ewolucji jest świetne. A jakie prawdziwe...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yoostysia
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 12:33, 19 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Dołączając się do tematu Andrzeja L.
[link widoczny dla zalogowanych]
Za każdym razem gdy oglądam to zdjęcie to ryczę ze śmiechu
|
|
Powrót do góry |
|
|
seeker
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 2:24, 22 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Najpierw umarłam ze śmiechu, a potem tak mi się jakoś przykro zrobiło, że mieszkam w tym samym kraju co ta pani...
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka
Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 892
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 2:39, 22 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ten kawalek chyba jest w 'moherowych beretach' Skiby ... Brzmi mrocznie ... wielka poetka z tej "osoby z południa", daje sie od razu wyczuc wielkie przejecie i oddanie sprawie przy recytacji ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandra
Administrator
Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 1641
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Nie 12:30, 22 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Skoro tak się nabijamy z polityków i te pe, to ja przedstawiam pana Schroedera
Jak by kto nie wiedział-To ten niski pan...
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
seeker
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 12:37, 23 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Wrzucam hurtowo:
Do baru wchodzi mężczyzna i zamawia setkę wódki.
Z kieszeni wyjmuje naparstek i odlewa trochę do niego.
Z drugiej kieszeni wyjmuje małego, kilkucentymetrowego ludzika
i podaje mu naparstek.
Barman zdziwiony mówi:
- Panie, skąd pan wytrzasnął takiego krasnala?
- Wie pan, byliśmy razem w Afryce...
Idziemy przez dżunglę, a tam na polanie tubylcy tańczą dookoła ogniska.
W środku jakiś pomazany na kolorowo wywija grzechotkami.
I jak ty mu, Paweł, powiedziałeś? Że on jest dupa nie czarownik?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Festiwal w Sopocie. Na scenie Mandaryna. Skoćzyła swój występ, a publiczność:
- Jeszcze raz, bis Zaśpiewaj jeszcze raz!
Mandaryna spiewa raz jescze, a publiczność znowu:
- Jeszcze raz! Bis!
To Manndaryna spiewa jeszcze raz. Znowu skończyła, a publiczność dalej swoje i
tak parę razy. W końcu Mandaryna mówi:
- Kochani, ale ja już nie mogę...
Na co publiczność:
- Śpiewaj, śpiewaj, aż się w końcu nauczysz..!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Na lekcję chemii pani przyniosła trzy probówki. Do pierwszej probówki wlała
alkohol i wrzuciła robaka, do drugiej włożyła tytoń i wrzuciła robaka a do
trzeciej probówki wlała czystą wodę i wrzuciła trzeciego robaka.
W pierwszej probówce robak po chwili zdechł, w drugiej tak samo. Tylko ten
robak, który pływał w czystej wodzie przeżył.
Pani pyta:
- Jasiu, jaki z tego wniosek?
Jasio odpowiada:
- Kto pije i pali ten nie ma robali.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie: "wpadnę".
Wita go uśmiechnięty sprzedawca:
- Dzień dobry. W czym możemy pomóc, co chciałby pan kupić?
Facet się zastanawia i mówi:
- Rękawiczki.
- To proszę podejść do tamtego działu.
Facet idzie do wskazanego działu i mówi:
- Chcę kupić rękawiczki.
- Zimowe czy letnie?
- Zimowe.
- To proszę przejść do następnego działu.
Facet poszedł.
- Dzień dobry, potrzebne mi zimowe rękawiczki.
- Skórzane, czy nie?
- Skórzane.
- To proszę podejść do następnego działu.
Facet podenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska.
- Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki.
- Z klamerką czy bez?
- Z klamerką.
- Proszę podejść do następnego działu.
Facet już wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc.
- Poproszę rękawiczki, zimowe, skórzane i z klamerką.
- Z klamerką na zatrzask czy na rzepy?
- Na rzepy.
- Zapraszam do działu naprzeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
- Proszę przestać się nade mną znęcać! Sprzedajcie mi wreszcie te rękawiczki i
sobie pójdę.
- Proszę pana, proszę o cierpliwość, chcemy panu sprzedać dokładnie takie
rękawiczki jakich pan potrzebuje.
Facet idzie dalej.
- Proszę rękawiczki, zimowe, skórzane i z klamerką i na rzepy.
- A jaki kolor?
Nagle otwierają się drzwi i do sklepu wchodzi facet z sedesem świeżo wyrwanym z
podłogi, od którego odstają kawałki glazury. Niesie go na wyciągniętych rękach.
podchodzi do lady i krzyczy:
- Taki mam kur*a sedes, a taką glazurę! Dupę już wam wczoraj pokazywałem! A
teraz sprzedajcie mi wreszcie JAKIKOLWIEK papier toaletowy!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Drogi Mężu:
Piszę do Ciebie ten list, aby powiedzieć, że opuszczam Cię na dobre.
Byłam dla Ciebie dobrą kobietą przez ostatnie siedem lat i nie otrzymałam za to
nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie piekłem. Twój szef zadzwonił
do mnie i powiedział, że rzuciłeś dziś robotę. Ostatniego tygodnia wróciłeś do
domu i nawet nie zauważyłeś, że mam nową fryzurę, pięknie zrobione paznokcie,
przygotowałam Twoje ulubione mięso i mam na sobie nową, piękną i kuszącą
bieliznę. Przyszedłeś sobie, zjadłeś w dwie minuty, i poszedłeś spać zaraz po
obejrzeniu meczu. Nigdy nie mówiłeś mi też, że mnie kochasz czy czegoś
podobnego. Zatem albo mnie zdradzałeś, albo nigdy nie kochałeś. Ale to już
nieważne, ponieważ odchodzę.
P.S. Jeżeli masz ochotę mnie szukać, to nie rób tego. Twój BRAT i ja
przeprowadziliśmy się razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniałe życie!
Twoja Była Małżonka.
Droga Była Małżonko:
W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż Twój list. To prawda, że
byliśmy małżeństwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety było Ci
naprawdę daleko. Oglądałem mecze za każdym razem, kiedy epatowałaś mnie swoją
żałosną nagością, chodząc po domu w bieliźnie, aby na to nie patrzeć. Szkoda że
to nie działało. Zauważyłem kiedy obcięłaś włosy w ubiegłym tygodniu i pierwszą
rzeczą, którą pomyślałem było "wyglądasz jak facet!". Moja matka nauczyła mnie,
żeby lepiej nie mówić nic, kiedy nie jestem w stanie powiedzieć czegoś miłego.
Kiedy przygotowywałaś moje ulubione mięso, musiałaś pomylić mnie z MOIM BRATEM,
ponieważ zaprzestałem jedzenia wieprzowiny już siedem lat temu. Poszedłem sobie spać,
kiedy zobaczyłem Twoją nową bieliznę, ponieważ była na niej jeszcze metka z
ceną. Modliłem się, żeby to był przypadek, że tego samego dnia, którego rano
pożyczyłem mojemu bratu dwieście złotych, Twoja bielizna miała na metce 199,99
zł. Po tym wszystkim nadal Cię kochałem i czułem, że jeszcze możemy to
naprawić. Zatem kiedy zorientowałem się, że właśnie wygrałem w totka dziesięć
milionów, rzuciłem robotę i zakupiłem dwa bilety na Jamajkę. Kiedy jednak
przyszedłem do domu, Ciebie już nie było. Jak sądzę, wszystko to stało się nie
bez powodu. Mam nadzieję, że właśnie ułożyłaś sobie życie, tak jak zawsze
chciałaś. Mój prawnik powiedział, że list, który do mnie napisałaś jest
wystarczającym powodem, aby orzec rozwód z Twojej winy i nie dzielić majątku.
Zatem trzymaj się.
P.S. Nie wiem czy Ci mówiłem, że mój brat Karol urodził się jako Karolina.
Mam nadzieję, że to nie problem.
Podpisano - Bogaty Jak Ch.. i Wolny!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Bajka: [link widoczny dla zalogowanych]
Zła Królowa raz na ścieżkę
wywiodła Królewnę Śnieżkę
i kazała, by gajowy
pozbawił dziewczynkę głowy.
Niestety, lesnik pijany
zasnał po srodku polany,
a królewna po cichutku
uciekła do krasnoludków
i w ich grocie [czy też "w dziupli"]
żyła z garstka tych kurdupli.
Więc królowa, stara kwoka
podrzuciła jej jabcoka
dolawszy tam izotopu.
No to snieżka żłopu - żłopu...
wyżłopała pięć kwaterek
i grzmotnęła łbem o skwerek.
Nie dosć, że się sama hukła,
to krasnali też zatłukła,
którzy własnie ze swej groty
szli na szósta do roboty,
a pod ciężarem jej zadka
została z nich marmoladka.
Morał:
Najbardziej sa zawsze bici
mali, trzeźwi, pracowici !
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(Za niecenzuralne wyrazy nie odpowiadam. )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka
Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 892
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 20:16, 23 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Hahahaha... jak macie jeszcze w zanadrzu jakies dobre dowcipy, chetnie poczytam ... dopadla mnie zimowa depresja, a smiech to jednyne lekarstwo, ktorego potrzebuje
powyzsze byly genialne ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|