|
Xavier Naidoo & Söhne Mannheims Group Polskie Forum poświęcone twórczości Xaviera Naidoo i Söhne Mannheims
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Balalaika
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kętrzyn/obecnie Warszawa
|
Wysłany: Czw 20:30, 22 Wrz 2005 Temat postu: Dresden 19.IX'05 |
|
|
Hmmm...tak szczerze, to nie wiem od czego zacząć, hehe. Mam taki natłok myśli, że naprawdę trudno mi się skupić, by w miarę sensownie Wam to wszystko opisać. Ale spróbuję.....
Koncert zaczynał się o 20tej w poniedziałek w Kulturpalast w Dreźnie. Przybyłyśmy pięknie i stylowo wystrojone ze świeżo kupionymi różyczkami tak około 19.40. Z uśmiechem na twarzy pokazałyśmy, że mamy bilety do czasu gdy.....ochroniarze zaczęli sprawdzać nasze torebki, czy przypadkiem nie mamy aparatów fotograficznych. Tutaj należy się małe wyjaśnienie, gdyż na biletach było napisane, że nagrywanie i fotografowanie koncertu jest zabronione. Nie skomentuję, co myślę na ten temat, ale niech im będzie. Chciałabym podkreślić, że te wydarzenie muzyczne nie było oficjalnym koncertem Xaviera, tylko spotkaniem z artystą śpiewającym wybrane przez siebie piosenki, no i pewnie dlatego robienie zdjęć było zabronione Wracając do tych naszych torebek Ja swój aparacik skitrałam w sweter i jeszcze dla ściemy spakowałam szalik. Pani pomiętoliła, pomiętoliła i przepuściła mnie dalej. Gorzej było z Anetą, Natalką i Maggi. Aparaty skonfiskowane! Nie powiem, wkurzyłyśmy się trochę, ale miałyśmy jeszcze nadzieję, że moja konica coś utrwali
Sala była bardzo milusia, przytulna, ale gdy zobaczyłysmy nasze miejsca, to aż nam szczęki opadły z wrażenia! Tak blisko sceny! AAAaaaaa..... , Xavier nas na pewno zobaczy. Za nami siedziało wiele fanów, ale tak ogólnie na koncert przyszło dużo mieszkańców ładniutkiego Drezna.
Koncert zaczął się z małym opóżnieniem, bo paru minutach Xava wyszedł na scenę, by zapowiedzieć tego komika, o którym BlueEyes pisała w poprzednim poście. Chako był śmieszny, ale tak naprawdę, to ludzie przyszli by posłuchać Xaviera a nie pana Czako
No i w końcu.....weszła nasza kochana Gwiazdeczka!! Wybaczcie, ale z wrażenia nie zapamiętałam, którą piosenką zaczął Natalka nagrała na swojego Creativa cały koncercik, więc kolejność piosenek będzie Wam znana później. Z tego co pamiętam (wierzcie, naprawdę jest się trudno skupić gdy podekscytowanie sięga zenitu) Xavcio zaśpiewał: Wo Willst du Hin, Zeit aus Gold (new), What a Wonderful World, Fields of God (moja jedna z ulubionych piosenek podczas tego koncertu), Papa was a Roling Stone, Rosen garten albo Rosenblueten, Und wenn Ein Lied (bis), I'd be waiting (bis), 20 000 meilen, Sie sieht mich einfach nicht, Hey Jude no i niezapomniane Ich kenne nichts! Podkreślam tą piosenkę, ponieważ dzięki niej daliśmy Xavierowi o sobie znać! Czako Mann wyszedł z Panem X na scenę i zaczęli sobie rozmawiać o takich takich, nagle zeskoczyli ze sceny i Xavier poszedł w naszą stronę a Czako w drugą. Wystarczyło by Xavier poszedł w stronę, po której wcześniej stał na scenie i byłoby po ptakach! Zaczęła się rozmowa z publicznością, która była na temat miłości do drugiej osoby i ogólnie. Xavierek przepchnął się do jednego gościa depcząc i słodko za to przepraszając, potem Czako, pierdu, pierdu, śmiechy, hihy. Xavier zaczął podążać w stronę sceny, kiedy my - silne i zestresowane fanki chórem stwierdziłyśmy, że teraz na nas przyszła pora. Maggi była w takim szoku, że wzięła (chwyciła!) kwiatki i zawołała Xavę. Po odwróceniu się naszego wielbiciela pąsy pojawiły się na naszych policzkach. "Czako mamy tu kogoś z Polski! Jak po polsku wyraża się, że się kogoś kocha?" Maggi wtedy odpowiedziała bardzo dostojnym i zrównoważonym głosem: "Xavier, masz mnóstwo fanów w Polsce - i po krótkim namyśle (to było słodkie) odpowiedziała- Ich liebe dich". Balalaika zaczęła krzyczeć "kocham Cię, kocham Cię", co można usłyszeć na dyktafonie. Maggi powtórzyła "Kocham Cię", no i po tych słowach Xavierek powtórzył te słowa z takim niesamowicie słodkim zapytaniem " Kocham Cje?" Jak my się wydarłyśmy!!!!!!!!!! Oczka Xavy spojrzały się na te wrzeszczące polskie fanki! "A jak wyrazić to mocniej?"-zapytał. I wtedy nadszedł jeden z najważniejszych momentów w życiu Maggi. "Kocham Cię bardzo mocno najpiękniejszy misiaczku....!!!!!!!" Cała publiczność zaczęła klaskać. Reakcja Xaviera wstazywała na to, że się troszku zgubił, ale z wielkim ciepłem podziękował BlueEyes, przytulając ją do siebie a potem machając do nas (Natalki, mnie i Anetki). Wow! To było coś niesamowitego, najlepsze są nasze komentarze nagrane przez Jeanny na dyktafonie, hehe.
Xavier wskoczył na scenę i zaczął śpiewać "Ich kenne nichts". Cała sala wstała, część podeszła do przodu. A my cwaniary podeszłyśmy pod samą scenę, tak żeby nie skłamać, miałyśmy z 10 metrów do śpiewającego Talentu. I tam już zostałyśmy do końca koncertu. "Seine Strassen" rokręciło jeszcze bardziej całą publikę, gdyż była to wersja latynowska. Nasz Misiaczek zaczął zgrabnie i powabnie machać bioderkami, dotykając ręką swojego podbrzusia. To było sexy Po paru piosenkach śpiewanych wraz z publicznościa Xavier pożegnał się z nami, a ja krzyknęłam głośno: "NOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!!!!!!!!!" Nawet nie wiem, czemu nie "Nein" Xavier spojrzał się na mnie i zatupał lewą nóżką pytając: "NOOOOOOOOOOOOOOO?!?". Odpowiedzieliśmy zdecydowane NOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO Więc to była moja chwila na koncercie, gdy Xavier mnie na pewno zauważył. Nie był to taki śliczny event jak Maggi, ale zawsze coś. Hmmmmm....po tym wszystkim zastanawiałam się, co jeszcze nas spotka na tym koncercie. Xavier zabisował piosenką "I'd be waiting". I tutaj nadeszła chwila na moją kumpelę Anetkę. Po dwóch, może trzech beatach piosenki tak się W Y D A R Ł A, że aż się Xavier przestraszył, ale z uśmiechem to chłopak przyjął. Zastanawiałam się, kto to może być, czyżby Aneta? Taaaak, to ona. Taaaaaaaaaaaaa, a potem mój refleks się odezwał - jak się wydarłam, że to ta piosenka, że aż się ludzie z tyłu śmieli
To ja na razie tyle, zaraz dopiszę drugą część
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Olka
Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 892
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 20:40, 22 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Swietna relacja,bardzo obrazowo opisane... teraz czekam na swoja kolej, wierze, ze nadejdzie .
Ja bym miala spore klopoty z powrotem do rzeczywistosci po takim wieczorze;)...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Balalaika
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kętrzyn/obecnie Warszawa
|
Wysłany: Czw 22:19, 22 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Zaraz, tzn. jutro, bo już dzisiaj nie mam siły Postaram się zdać tą dalszą relację ze zdjęciami, jak mi się uda, hehe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
seeker
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 22:53, 22 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Ja też tak kcem. Świetnie się to czyta. Mam nadzieję, że ze zdjęciami się uda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izka
Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chrzanów
|
Wysłany: Czw 23:04, 22 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
To ja się do kcenia przyłączam!!!!
Nie mogę się jutra doczekać.
Ba! Nie mogę się doczekać następnego koncertu!!!!!!!!!!
O ja głupia, głupia, głupia - mogłam do Providentu pójść i na koncert jechać. Mogłam zabić mojego bossa i mieć wtedy wolne.... na zawsze wolne....
eeeee, to moze ja już spać pójdę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Domi
Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nürnberg
|
Wysłany: Pią 10:56, 23 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Anitko, w swietny sposob to opisalas !
SUPER sie czytalo i "przezywalo" z wami ...
Ach! Ja chce uslyszec to "Kocham Cje" w wykonaniu Xavy !!
No i z reszta ekipy czekam na dalszy ciag wydarzen ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanny
Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: down n unda
|
Wysłany: Pią 12:08, 23 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
ok, to teraz moja kolej :]
troche mnie zabralo zeby sie w koncu wpisac ale tak naprawde tyle mam do powiedzenia
ze nie wiedzialam od czego zaczac i jak to wogole wyrazic wiec bylam cicho
ale dobra, tak to wygladalo:
pierwsza polowa - fajny koncert, ale bez 'fajerwerkow'. milo sie sluchalo, xavier jak zwykle ze swoim poczuciem humoru rozsmieszal cala sale na okraglo, mowienia bylo prawie tyle co spiewania, ale tak jak napisalam, jak opuscilysmy sale na przerwe czulysmy pewien 'niedosyt'.
tym bardziej, ze pewna fanka ubiegla nas i podeszla pod koniec 'sie sieht mich nicht' do sceny i dala xavierowi bukiet roz:/ dokladnie to co my chcialysmy zrobic. cos tam mu do ucha jeszcze szepnela a xavier odchodzac westchchnal tak jak dziewczyny to robia gdy sa bardzo wzruszone, co pociagnelo za soba glosny smiech wsrod publicznosci ogolnie w trakcie wystepu sporo osob dawalo mu do reki duzo rzeczy, dostal perfumy armaniego, kilka bukietow (w tym jeden, najladniejszy od nas ) sporo liscikow, ktore skrzetnie chowal do kieszeni z tajemniczym usmiechem na twarzy, no i podpisal kilka autografow ze sceny.
chyba to byl wlasnie najwiekszy urok tego koncertu, ze byl taki kameralny, naprawde czulo sie te bliskosc xaviera i kazdy tak naprawde jak chcial mogl do niego podejsc i cos powiedziec albo dac.. na zwyklych koncertach nie ma tak dobrze
tak jak balalaika mowila, caly koncert mam nagrany, i to calkiem dobrej jakosci w tym 3 piosenki z nowej plyty ale najwazniejszy jest ten moment w ktorym mowi 'kocham cie', sluchalam go juz z kilkadziesiat razy hehe jak mi sie uda jakos wyciac z calego nagrania tę minute w ktorej byl przy nas i 'rozmawial' z magi/nami to przesle komu bedzie chcial na maila
co jeszcze moge powiedziec? moj najblizszy 'kontakt' jaki mialam, pomijajac to kiedy stal przy nas i mowil 'kocham cie', byl na sam koniec koncertu, kiedy schodzac ze sceny osoba stojaca obok mnie go zawolala. bylo to po ostatnim bisie, wlaczyli juz swiatla w sali i wszystko bylo bardzo dobrze widac fanka stojaca obok mnie cos od niego chciala, rzucila mu swoj bilet, xavier go podniosl i nie bardzo wiedzial co ona od niego chce, wiec podszedl blisko, i spytal sie chyba czy ma ten bilet z soba wziac czy cos w tym stylu, niewazne,
dla mnie najwazniejsze bylo ze po raz pierwszy widzialam go tak dobrze i z takiego bliska, ukucnal doslownie przede mna i jakbym byla naprawde walnieta to moglabym dotknac jego rak czy twarzy huehue ale starczyl mi sam widok, takich glebokich, intelingentych i rozumnych oczy nie widzialam chyba nigdy...
z piosenek jakie spiewal mi najbradziej spodobaly sie 'fields of gold' stinga, 'ich kenne nichts', 'to love somebody' janis joplin, i 'bist du an leben interessiert' z nowej plyty.
ech, duzo jeszcze do powiedzenia na temat tego koncertu, na razie skoncze na tym, bede dopisywac pozniej co mi sie przypomni wartego podzielenia sie z Wami..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanny
Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: down n unda
|
Wysłany: Pią 12:10, 23 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Jakby kogos interesowala, to podaje jeszcze trackliste z koncertu:
1. Kabaret by mr.choko
2. Xavier dolacza do mr.choko i razem spiewaja
3. Simon & Garfunkel - Bridge Over Troubled Water
4. Wo willst du hin
5. Zeit aus Gold
6. Louis Armstrong - What a wonderful world
7. 20.000 Meilen
8. Sie sieht mich nicht
9. Amazing grace
10. Janis Joplin - To love somebody
11. Rufus Wainwright - He ain't heavy, he's my brother
12. Ewan MacColl - The first time I saw your face
PRZERWA
13. Sting - Fields of gold
14. Wenn du es willst
15. jakas radykalna rymowanka xaviera:P acapella
16. Bist du an Leben interessiert?
17. Slynne 'kocham cie' w xavierowskim wydaniu
18. Ich kenne nichts
19. The Beatles - Hey jude
20. The Temptations - Papa was a rolling stone
21. Seine Strassen
22. Rosenblatten (czy jakos tak.. ) - piosenka milosna dla Mannheim
23. Marlene Dietrich - Sag mir wo die Blumen sind
24. Abschied nehmen
PIERWSZY BIS
25. Volle Kraft voraus
26. Und wenn ein Lied
DRUGI BIS
27. I'd be waiting
|
|
Powrót do góry |
|
|
Balalaika
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kętrzyn/obecnie Warszawa
|
Wysłany: Pią 12:10, 23 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Aż się normalnie dzisiaj poświęciłam i wstałam wcześniej niż przed 12tą, hehe, by dokończyć swoją relację
Tak na dobrą sprawę opisałam już cały koncert powyżej, ale nie wspomniałam o wszystkich milusich akcentach tego niesamowitego wydarzenia (wg mnie).
Z tego co pamiętam, to chyba po piosence "Wo willst Du Hin" przyczaiła się jedna laska z kwiatami i wręczyła je Xavierowi, ucięli sobie króciutką pogawędkę. Trochę się wkurzyłyśmy, że ona zrobiła to szybciej co my miałyśmy zaplanowane, ale jak się potem okazało, wyszło nam to na L E P S Z E! Fajny był motyw jak Xavier śpiewając podszedł do laski i dał jej autograf, albo powiedział, że da tylko jeden, a dał chyba z cztery, hehe, cwaniak Jedna dziewczyna wręczyła Xavierowi liścik coś a la:
"Przyleciałam tutaj z Texasu przez cały Ocean, kiedy przyjedziesz do USA?" WTF? Kobieto, szacunek albo to była taka niezła ściema. Xavier bardzo się zdziwił i fajniutko ułożył melodię do tych słów, no pieknie, pięknie. Po przerwie dwie panienki podeszły do Xaviera i zostawiły na scenie butelkę (wg mnie były to perfumy Giorgio Armani - Emporio Armani), Xavier podszedł i zabrał je. Hmmmmmmmm...tak dziwnie to wyglądało, bo nawet chyba im nie podziękował, ale nie pamiętam dokładnie. Potem Gwiazda dostała kolejny liścik, który schował do prawej kieszonki, a zrobił przy tym taką słodziutką minkę, że aż miło było popatrzeć.
Po występie ładnie się chłopcy ukłonili i zeszli ze sceny, zapaliły się światła, a Xavier wrócił na scenę kierując się w naszą stronę. JOJ!! Przycupał sobie (naprzeciwko Natalki, miała go na wyciągnięcie ręki) i odpowiedział na pytanie jakiejś laski. Nie wiem dokładnie o czym rozmawiali, ponieważ byłam w takim szoku, że on tam kucał Glupia Natalka nagrała chyba tą rozmowę, ale na pewno mamy nagrane jego "Ciao!"
Aaaaaa, zapomniałam wspomnieć, że przed drugim bisowaniem, chłopaki zaczęli się wypychać/przepychać na scenę, śmieszne to było.
Po koncercie zapytałam się dziewczyn czy mogłybyśmy zobaczyć czy samochód Xaviera jest na parkingu. Oczywiście był Na poczatku byłam na 100% pewna, że była to czarniutka, najnowsza audica, ale jak się później okazało był to stary model Mercedesa. Czerwony z rejestracją: MA 04333. Postanowiłyśmy, że poczekamy na niego, skoro jestesmy już tak blisko. Wytrzymałyśmy do 1.30 w nocy, bo powoli zamieniałyśmy się w zimne elementy miasta, było tak straszliwie zimno, a nam się zachciało poczekac na Xaviera, a co ! Widziałyśmy jak się ekipa zbierała, w sumie wszyscy byli już gotowi i miałyśmy wrażenie, że czekali na Xavę, więc dlaczego my bysmy miały nie poczekać. Warto wspomnieć, że oni byli w nagrzanym autobusie, a my na zewnątrz . Po dwóch godzinach poddałyśmy się, z resztą jak część osób czekających na Xavę.
I w sumie, to by było na tyle. Co do zdjęć, to przepraszam, że nie są najlepszej jakości. Nie używałam flesza, tylko trybu nocnego, ponieważ bałam się, że zabiorą mi aparat albo skasują zdjęcia, jak to zrobili jednej osobie. Mój aparacik jest trochę wybredny z ostrością, nie skupiałam się na opcjach, bo nie było na to czasu, poza tym tak mi się łapy trzęsły ze zdenerwowania. Mimo, iż robienie zdjęć było zabronione, to udało mi się zrobić ich 14!
Oto one:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ok, Misie, ja już swoją relację zakończyłam, mam nadzieję, że z powodzeniem Jak mi się coś jeszcze przypomni, to dam znać. Trzymajcie się, wracam już do Warszawy, ale tym razem będę miała neta na miejscu, więc nie będę taka niedoinformowana, jak wcześniej, hehe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elanitu
Moderator
Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 1415
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 12:21, 23 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
cuuuudne, cuuudne te relacje! czuję sie jakbym tam była po prostu! jak ja wam zazdroszczę!
Xavier, przyjedź do tej Polski wreszcie, bo ja z rozpaczy umrę!
swoją drogą, nieźle obładowany prezentami Xava wraca nach Hause po takim koncerciku kwiaty, perfumy, liściki !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izka
Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chrzanów
|
Wysłany: Pią 15:22, 23 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Wniosek pcha się jeden - teraz Xavier jeżdzi tym zdezelowanym Mercem. A też bym go raczej posadziła o Audi .
Może dla zmyłki???
Dziewczyny! Strasznie Wam zazdroszczę! Strasznie! Ale to taka zazdrość z uśmiechem na twarzy
Koniecznie muszę pojechac na koncert w przyszłym roku i mam nadzieję, że 2mann und Xavier jeszcze wtedy będzie!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Domi
Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nürnberg
|
Wysłany: Pią 17:35, 23 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Izka napisał: | A też bym go raczej posadziła o Audi .
Może dla zmyłki?? |
Chyba jedynie . Zeby go nie poznali. Tak jak ja, pamietasz Izka . "No niemozliwe, zeby ON takim staruchem jezdzil ".
A jednak hehe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izka
Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chrzanów
|
Wysłany: Pią 19:09, 23 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
I dam sobie uciąć obie ręce, że to ten sam Merol był.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 20:45, 23 Wrz 2005 Temat postu: Merol |
|
|
Pozadni faceci jezdza tylko Merolami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka
Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 892
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 21:16, 23 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
...wylewa troche zelu na wlosy, wskakuje za kolko Merca..muza na fulla, łokiec za okno i mozna brykac po ulicach mannheimu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
seeker
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:44, 23 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Czytam i czytam te relacje i też czuję, że to taka namiastka koncertu, ale tylko namiastka. Jak się nie było, to się nie wie. Podziwiam Was, bo ja mimo, że zazwyczaj dzielnie się trzymam, pewnie bym tam zemdlała, gdyby Xava podszedł do mnie tak blisko.
Kwiaty, prezenty, liściki. Fajnie się ma, każdy koncert to jak Święta.
To co mi się w tych opisach bardzo podobało, to powtarzająca się informacja o kameralnej atmosferze. To musi być niesamowite. Inaczej niż jak tłum rozhisteryzowanych dziewczynek walczy na łokcie, pięści i co tam jeszcze o miejsce pod sceną, a przez cały konert próbuje zdobyć tytuł 'najgłośniej wrzeszczącej'.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Domi
Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nürnberg
|
Wysłany: Pią 22:57, 23 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
seeker napisał: | To co mi się w tych opisach bardzo podobało, to powtarzająca się informacja o kameralnej atmosferze. To musi być niesamowite. |
Niewatpliwie! Takie koncerty sa najlepsze! Widzisz i slyszysz wszystko "toz obok" . No i ta atmosfera....ah
seeker napisał: | Inaczej niż jak tłum rozhisteryzowanych dziewczynek walczy na łokcie, pięści i co tam jeszcze o miejsce pod sceną, a przez cały konert próbuje zdobyć tytuł 'najgłośniej wrzeszczącej'. |
No ja mysle ze takie "ewenementy" wogole nie przychodza na koncerty Xavy ,
hmmm, albo sa w znaczaaaaaacej mniejszosci .
|
|
Powrót do góry |
|
|
BlueEyes
Dołączył: 22 Lip 2005
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sydney / Warsaw
|
Wysłany: Nie 23:12, 25 Wrz 2005 Temat postu: power..yeah... I've got the power :) |
|
|
Huh... słucham teraz cały czas naszej CD z koncertu ( profesjonalnie nagrana przez Nat ).
Super, że się udało Jakość poprostu rewelacyjna...
tylko te piski czasem dają się we znaki
Kochana Anitka sprezentowała mi "Power of the sound"
i fotki ... czyż życie nie jest piękne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Domi
Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nürnberg
|
Wysłany: Pon 0:43, 26 Wrz 2005 Temat postu: Re: power..yeah... I've got the power :) |
|
|
BlueEyes napisał: | czyż życie nie jest piękne |
Jest, jest !!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|