|
Xavier Naidoo & Söhne Mannheims Group Polskie Forum poświęcone twórczości Xaviera Naidoo i Söhne Mannheims
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
talla2xl
Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 1255
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nakło nad Notecią k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Śro 22:21, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Muchomora napisał: | Kto wie jaką Xavier skrywa tajemnicę pod tymi czapkami, tym bardziej, że ostatnio naprawdę rzadko można go zobaczyć bez nakrycia głowy |
tiaaa... nie rzadko, tylko w ogole nie pokazuje sie , bez nakrycia głowy
ale ostatnio ktos dał jakis link z reportarzem z Metą klimasem i X to chyba jakies na czasie było to X miał pod (oczywiscie) czapą bują czuprynke loków ze szok...
Anies napisał: | Ja tez mam nadzieję że nie masz proroczych snów, bo X-men łysiejący to by był tragedia |
no mam nadzieje ze nie mam proroczych bo jak sie sprawdzi to mnie powiesicie
mi tylko spraawdzaja sie z piątku na sobote
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Yoostysia
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 3:54, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ech... Trochę czasu upłynęło od tych 3 (słownie: trzech) snów z Xavierkiem. Podejrzewam, że to wszystko przez Clam Jednakowoż podzielę się wszystkim, co mam.... Chociaż już tak dokładnie ich nie pamiętam
Zatem pierwszy przyśnił mi się po nocce w zeszły poniedziałek: nagle razem z Małgo i Izką znalazłyśmy się w jakimś mieście - szczerze mówiąc, wyglądało to na któreś ze starych osiedli w Nowej Hucie u nas, ale ja WIEDZIAŁAM, że to z pewnością Mannheim Byłyśmy tam pierwszy raz więc kluczyłyśmy i szukałyśmy i szukałyśmy i szukałyśmy.... i nie mogłyśmy znaleźć. Chodziłyśmy dobrych parę godzin, zmęczone byłyśmy okropnie. Adres (ponoć) znała Małgosia, my potulnie jak baranki zdałyśmy się na nią Pomalutku traciłyśmy całą nadzieję... W pewnym momencie dotarłyśmy do niedużego wzgórza - pomyślałam "matko, już nie dam rady, a tu góra jakaś" Co było robić? Szybciutko się na nie wdrapałyśmy, po czym naszym oczom ukazała się dzielnica czteropietrowych bloków i plac zabaw. Instynktownie czułyśmy, że to tu, że byłyśmy na miejscu! I jak na zawołanie zaraz przybiegły do nas obydwa psiaki Ksawerego, niestety on sam nie zdążył przyjść, bo w tym momencie się obudziłam
Ale za dwa dni pojawił się we własnej osobie, i to nagle Stoję w "Lewiatanie" przed półką z makaronami, a tu podchodzi do mnie Xavcio w tym kapelusiku granatowym (wędkarskim, jak mówi moja siostra), w koszuli w granatowo - białą krateczkę, w niebieskich jeansach i pyta, co dziś gotujemy na kolację Tak ni z gruszki ni z pietruszki, po prostu, jakbyśmy to robili codziennie Ja chciałam zrobić lasagne, ale on wolał jakieś spaghetti... W sumie strasznie niezdecydowany był, ale gdy tak wytrwale mnie przekonywał i patrzyły na mnie te jego brązowe oczęta, to mogłabym nawet poświęcić się dla sprawy i karalucha w sosie własnym jak w "Nieustraszonych" zjeść Więc się tak przekomarzaliśmy i wspólnie zdecydowaliśmy, że chyba jakieś warzywka skonsumujemy
A w ten wtorek śniło mi się, że Xavier przyjechał do Krakowa Dzień był cudownie piękny. Mroźny, słoneczny a niebo tak przejrzyste i błękitne; na krakowskim Rynku stały już stragany na Kiermaszu Bożonarodzeniowym, wszystko otulone w mięciutki śnieg, drzewka dookoła obwieszone lampkami - aż czuło się już ten świąteczny klimat... Ksawery oczarowany był miastem, taki ciekawy jak małe dziecko, które chce wszystko na raz zobaczyć Najbardziej zauroczyło go Stare Miasto i same stoiska z tymi wszystkimi świątecznymi ozdobami, stroikami etc. Chodziliśmy więc pomiędzy stoiskami, wybieraliśmy prezenty na Gwiazdkę, piliśmy grzane winko, oglądaliśmy szopki i chodziliśmy po sklepach aż do wieczora. Gdy już mróz obszczypał nam policzki, zabrałam go do jednej z moich ulubionych kafejek... Znaleźliśmy przytulną lożę koło przepięknej choinki a Xavier przyniósł za chwilkę kawę z amaretto na rozgrzanie i ciagle opowiadał, jak bardzo podoba mu się Kraków i atmosfera tutaj Taka radość od niego biła. W pewnej chwili wziął mnie za rękę (jakie on miał ciepłe dłonie! ) i przytulił mnie... Boże, móc to przeżyć na jawie... [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
alla
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 11:34, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Yoostysia napisał: | Stoję w "Lewiatanie" przed półką z makaronami, a tu podchodzi do mnie Xavcio |
Ale romantyczne hehe .
Śliczne sny... dlaczego Xava tak żadko mi sie śni...?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandra
Administrator
Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 1641
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Sob 12:24, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
A dlaczemu jak mnie sie śni to zawsze z Synkami i zawsze taki gUpi ten sen jest?
Yoostysia, suuuper sny;D
|
|
Powrót do góry |
|
|
talla2xl
Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 1255
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nakło nad Notecią k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Sob 15:54, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
JUstyna super sny az sie u śmiechałam do monitora jestem ciekawa czy mąż wie co ci sie śni po nocach hihih
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elanitu
Moderator
Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 1415
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 15:56, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
talla2xl napisał: | jestem ciekawa czy mąż wie co ci sie śni po nocach hihih |
no przecież nic zdrożnego jej się nie śni
no chyba że o tych zdrożnych tu nie napisała sese
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yoostysia
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 20:55, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Elanitu napisał: | talla2xl napisał: | jestem ciekawa czy mąż wie co ci sie śni po nocach hihih |
no przecież nic zdrożnego jej się nie śni
no chyba że o tych zdrożnych tu nie napisała sese |
Mój wie tylko, że mi się śni Xava - ale więcej mu nie opowiadam Po co go mam denerwować...
I jak słusznie zauważyła Elanitu, nic takiego mi się nie śniło Jak na razie....
Ostatnio zmieniony przez Yoostysia dnia Nie 3:22, 25 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandra
Administrator
Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 1641
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto 17:52, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
hmm...Mówiłam, że ja zawze mam głupie/dziwne sny?;D
Wprawdzie to nie dotyczyło X. tym razem, ale Was;p
Otóż...zorganizowałysmy sobie zlot fanów w Gliwicach;D I były tylko 3 osoby...ale kto to kurka nie moge sobie przypomnieć, bo twarze zamazane...Wiem, że jedna blondynka[ Justyna, Sarah?] Chyba Ela i Sal albo Iza... potem jakimś cudem znalazłyśmy sie w mojej dzielnicy, ja musiałam iśc już do domu bo coś tam...I wy do mnie przyszłyście...i miałyście do mnie jakąś niespodzianke, ale jaką to już sie nie dowiedziałam bo sie obudziłam...jak zwykle w takich momentach ;D
...
Ta...Chicken zawsze ma dziwne sny...wcześniej sie obudziłam, bo wydawało mi sie, że ktoś mnie w policzek cmoknął...
|
|
Powrót do góry |
|
|
||DaGa||
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 20:26, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj w nocy miałam pieny sen !!!snilo mi sie ze jestem na basenie z moja kumpela i sie opalamy, gadalysmy o czyms nie wiem dokladnie o czym i nagle obok mnie kuca xavus bozee jak on bosko wyglądał byl w stroju kąpielowym(takie fajne granatowo zółte gatki szerokie :p) miał taką śliczną klatę(to przez ten teledysk Eigentlich gut widac tam troszke jego sliczna klate;P) patrzał mi sie prosto w oczy i złapał mnie za ręke pytając czy nie pójde z nim popływać ja wstałam i weszłam do basenu siadłam na takim podniesieniu on przyplynoł do mnie ja objełam go nogami i przytulił sie do mnie(wiem co myslicie sobie:p ale ja przewaznie mam takie sny:D) przytuliłam go bardzo mocno, a on powiedział że juz nigdy mnie nie puści i sie oudziłam przez głupi budzik te ktore maja problem ze snami z xavciem to radze przed snem obejrzec sobie jego teledyski ahhh...brak słów :p
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewe
Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 992
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: Pon 20:43, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Zaskoczyłaś mnie, bo wyobraź sobie ostatnio sniło mi się, że byłam z kumpelą na basenie i występowali tam SM. Xava przechadzał się po brzegu, a ludzie pływali, albo siedzieli na brzegu i moczyli nogi looool .........wiem, mam psychiczne sny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarah
Administrator
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 21:02, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ja natomiast spotkałam Xave na basenie..
Hmmm a właściwie zamarłam z wrażenia w pewien piękny słoneczny dzień..
Jak zobaczyłam mężczyznę *wypiszwymaluj* Xavier..
Szczuplutki, w spodenkach.. baseball'owka na głowie..
Achhhh opalone ciałko!! i jak ładnie próbował mówić po polsku!
Moja koleżanka ma biuro podróży tutaj, gdzie mieszkam..
No i opowiadała o przystojnym hindusie, który kupował ostatnio bilet lotniczy do Dubaju.. achh i tak mi się o nim przypomniało.. o tej sytuacji z basenu!! Chciałam zrobić mu wtedy zdjęcie, ale pech chciał, że telefon zostawiłam w domu
|
|
Powrót do góry |
|
|
anies
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wronki
|
Wysłany: Wto 10:10, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
A u mnie ostatnio "posucha". Żadnych snów,zero,nul...Bieda w kraju
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewe
Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 992
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: Śro 14:35, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Taaa.... ku swemu zaskoczeniu ostatnio snil mi sie Xavier (no bo czasy wielkich zachwytow juz dawno minely ) . Stwierdzilam, ze musze sie z Wami nim podzielic, a noz z widelcem byl to proroczy sen... a wiec:
Wyzej juz wspomniany pan Xavier byl moim przyjacielem (wiem, wiem... juz kiedys wspomnialam, ze mam chore sny ) i zwiezyl mi sie, ze razem ze swoja dziewczyna (na pewno nie zona) od dluzszego czasu staraja sie o dziecko. Niestety nie wychodzilo (czemu mialam wrazenie, ze to Xava nie mogl... niewazne ) i oddali sie w rece specjalistow. Dopiero zaplodnienie in-vitro (czy jak to tam sie pisze) dalo efekt - Xavier zostanie ojcem Dumny chwalil sie i nie posiadal z radosci. Byl to sen w wersji krotkometrazowej i tylko tyle pamietam. Tak wiec, jesli faktycznie Xava w niedlugim czasie zostanie ojcem, jestem prorokiem .
|
|
Powrót do góry |
|
|
dorotkaaa
Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 17:34, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
ewe napisał: | Tak wiec, jesli faktycznie Xava w niedlugim czasie zostanie ojcem, jestem prorokiem . |
No oczywiście, jeszcze cię za to kanonizują
Tylko czy z in-vitro, to się raczej nie dowiemy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elanitu
Moderator
Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 1415
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 10:57, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
dorotkaaa napisał: | Tylko czy z in-vitro, to się raczej nie dowiemy |
zacytuję z innego tematu,
(uznajmy to za prawdę uniwersalną ;]):
malgo napisał: | wam nic nie umknie dziewczyny.. |
dowiemy się więc i tego
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosiaq
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 696
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 13:50, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
szczerze liczę na to proroctwo
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|